Wystawa prac Romana Cieślewicza w Paryżu
Począwszy od 3 maja, aż do 23 września w paryskim Musée des Arts Décoratifs można podziwiać monograficzną wystawę, która została poświęcona Romanowi Cieślewiczowi, a więc osobie, którą bez wątpienia można uznać za kluczową postać projektowania graficznego w drugiej połowie dwudziestego stulecia, a jednocześnie – wybitnemu przedstawicielowi polskiej szkoły plakatu, który, już po przybyciu do Francji, zyskał sobie światową sławę.
Twórczość Cieślewicza obejmowała zresztą wiele dziedzin. Artysta nie tylko zajmował się plakatem, ale również fotomontażem, grafiką wydawniczą i ilustracjami. Nie stronił też od przekazu reklamowego. W swoich projektach zawsze snuł refleksje nad otaczającym go światem, często też komentował bieżące wydarzenia, których był świadkiem. Nie obawiał się wykorzystywania w swoich fotomontażach i kadrach znanych postaci, a nawet osób, które z powodzeniem można nazwać ikonami popkultury. Na poświęconej mu wystawie zebrano ponad siedemset dzieł, zadano przy tym sobie wiele trudu, aby ułożyć je nie tylko tematycznie, ale także chronologicznie. Pozwala to na stworzenie swego rodzaju kompendium wiedzy o jednym z najlepszych grafików w historii, którego prace do dziś nie pozostają bez wpływu na projektowanie graficzne.
Sam Cieślewicz urodził się we Lwowie, w 1955 ukończył zaś Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Bardzo szybko stał się jedną z kluczowych postaci w polskiej szkole plakatu, on też w latach pięćdziesiątych odnowił nie tylko jej charakter, ale również styl. Nie minęło też wiele czasu, a jego sława wykroczyła poza granice naszego kraju. Decyzję o emigracji podjął w latach sześćdziesiątych, a w roku 1963 pojawił się w Paryżu. Tam też szybko nawiązał współpracę z magazynem „Elle” obejmując funkcję jego dyrektora artystycznego.
Cztery lata później stworzył też projekt graficzny dla powstającego właśnie czasopisma „opus International”. Współpracował też z magazynem „Vogue” i wieloma znanymi fotografami swoich czasów. Bardzo szybko zdecydował się na porzucenie tej estetyki wizualnej i technik malarskich, z których znany był w Polsce stawiając przede wszystkim na fotomontaż. Nie oznacza to jednak, że jego prace zmienił się radyklanie. Misja Cieślewicza pozostała ta sama, pozostawało nią bowiem intelektualne oraz estetyczne kształtowanie publiczności nawet, jeśli do tej pory jej kontakt ze sztuką wysoką był ograniczony.
Chętnie realizował prace na zamówienie, sam jednak również tworzył serie kolaży i fotomontaży. To właśnie one wydają się dziś szczególnie interesujące zwłaszcza, że składają się one na całe cykle graficzne. Był też członkiem grupy artystycznej, która sama siebie nazywała Ruchem Panicznym założonej w roku 1960. Co ciekawe, nie mówimy wcale o pierwszej dużej wystawie twórczości Cieślewicza, tę bowiem Musée des Arts Décoratifs zorganizowało już w roku 1972. Kolejne takie wydarzenia miały miejsce odpowiedni w roku 1995 i 2001, francuska widownia jest więc dość dobrze zaznajomiona z pracami polskiego grafika.
Jeśli jednak ta ma w sobie coś wyjątkowego, tym czymś jest właśnie jej przekrojowość. Widz może więc zanurzyć się w bardzo bogatym świecie grafiki, który jest złożony nie tylko z plakatów i reklam, ale również z niebanalnych okładek czasopism. Na wystawie można też obejrzeć tworzone przez artystę filmy wideo, a także jego pracownię odtwarzaną z dużą starannością tak, aby była możliwie jak najwierniejsza oryginałowi. Po raz pierwszy prezentowane są też szerszej publiczności należące do artysty archiwa – 350 pudeł z wycinkami zbieranymi z prasy. To także sposób na zapoznanie się z jego ulubionymi motywami.