Sztuczna inteligencja - trend czy wymagania biznesu?
Eksperci są zdania, że sztuczna inteligencja, z jaką obecnie obcujemy, jest jeszcze niezbyt błyskotliwa i raczej dość uboga. Nie jest ona bowiem jeszcze tą właściwą. Specjaliści uważają, że moda na AI jest napędzana przez biznes, bądź też przez nowo powstające firmy typu start-up.
Jest wiele definicji AI. Jedni uważają, że sztuczna inteligencja to maszyna, która potrafi myśleć i jest zdolna do odczuwania. Jednak obecnie wciąż jest ona na etapie rozwoju. Dla innych sztuczna inteligencja jest to zdolność urządzeń do adaptowania się do wykonywania skomplikowanych zadań.
Eksperci uważają, że na obecnym etapie rozwoju sztuczna inteligencja nie stwarza zagrożenia i dzięki niej można sukcesywnie optymalizować procesy. Jednak może stać się z czasem niebezpieczna, ponieważ jest o wiele bardziej błyskotliwa, niż ludzki mózg.
Są też tacy specjaliści, którzy nie potrafią zdefiniować AI, twierdząc, że nie została ona wymyślona, że dzięki niej obecnie można umówić się do fryzjera, a za pół roku stanie się to normą, więc przestaniemy traktować tę zdolność jako sztuczną inteligencję.
Sztuczna inteligencja na co dzień
Branża mody jest jedną z gałęzi, która korzysta z AI, a konkretnie powstało narzędzie fashion analytics, jakie cieszy się dużym powodzeniem w Azji. Użytkownik, który korzysta z tego oprogramowania, może w krótkim czasie znaleźć podobne artykuły do wyszukiwanych. Można również zrobić zdjęcie odzieży, a następnie za pomocą AI uda się znaleźć podobną, jaka idealnie pasuje do karnacji i sylwetki. Dzięki takiemu narzędziu można nie tylko szybciej zrobić zakupy, ale również zmniejszyć liczbę zwrotów w centrach.
Tak naprawdę nie ma takiej branży, w jakiej nie korzystano by z potencjału AI. Nawet w gałęzi naftowej i gazowniczej używa się sztucznej inteligencji do przeprowadzania badań sejsmicznych. Dzięki AI specjaliści z branży lotniczej nie muszą konserwować całego samolotu, ale tylko wybraną część, która faktycznie wymaga wykonania takiej czynności.
Sztuczna inteligencja przydaje się także podczas rekrutacji i w sektorze bankowym. Jej zadanie polega na wybieraniu najlepszych pracowników, a także na wybieraniu odpowiednich kredytobiorców. W tym przypadku jednak nie pozostawia się jej samej sobie, gdyż jej działanie może okazać się być niebezpieczne.
Sztuczna inteligencja jest trendy?
Patryk Pawlikowski mówi, że jego przedsiębiorstwo korzysta ze sztucznej inteligencji jedynie po to, by przedstawić klientom użyteczne rozwiązania. Stwierdza jednak, że w biznesie nadużywa się terminu AI. Mówi, że to powstaje, to są podstawy, jednak każdy start-up pragnie brać udział w czymś, co jest na czasie. W ten sposób jego zdaniem start-upy otwierają sobie furtkę w biznesie i mogą w ten sposób zebrać więcej środków na dalszy rozwój.
Z kolei Tomasz Wesołowski jest innego zdania. Mianowicie twierdzi, że to biznes napędza trend na AI. Twierdzi, że wymagania biznesu wciąż rosną, a wszystko przez to, że o sztucznej inteligencji mówi się na każdej konferencji. Kiedy Google po raz pierwszy zaprezentował, jak można zabukować stolik w restauracji, pojawiło się dużo zapytań o to, kiedy w taki sam sposób uda się zastąpić handlowców. Kiedy menedżerowie słyszą o tym, że inni korzystają z AI, sami nie chcą być gorsi i też decydują się na takie rozwiązania, nie zawsze doszukując się w tym sensu biznesowego.
Pracując z najlepszymi
Patryk Pawlikowski jest zdania, że nie ma kłopotów z popularnością AI, jednak nie jest łatwo znaleźć odpowiednie osoby, które mogłyby pracować przy przyszłościowym zadaniu. Zdarza się, że ci, którzy mają wiedzę, nie mogą się nią podzielić, bądź też projekt jest dopiero na etapie rozwoju. Niekiedy osoby, które można określić mianem „grubych ryb” pracują przy różnych zadaniach w innych europejskich państwach.
Z kolei Stanisław Dyrda zwraca uwagę na to, że pomimo iż nie mamy zbyt wielu talentów, jak Chiny, czy USA, jakie są w stanie ściągnąć do siebie najbystrzejszych, to możemy się poszczycić świetnymi informatykami, w których drzemie olbrzymi potencjał, jaki trzeba wykorzystać.